- autor: MGriner, 2009-04-16 22:56
-
W dniu 15.04.2009 o godzinie 19.00 na sztucznym boisku przy ulicy Lompy w Chorzowie odbyło się drugie spotkanie drużyny kobiecej ŁKS Łagiewniki. Przeciwnikiem, podobnie jak przed tygodniem była ekipa juniorek Jaskółek Chorzów. Nasze "Zołzki" dominowały na boisku i odniosły przekonująca wygraną 4:1.
Podopieczne trenera Andrzeja Kulczyka oswojone już ze sztuczną murawą jak i oświetleniem, wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego ostro
ruszyły do ataku. Przez pierwszy kwadrans praktycznie nie schodziły z połowy
przeciwnika, czego efektem były bramki strzelone przez Annę Wicik i debiutującą Justynę
Krzykowską. Po naporze ŁKS mecz się wyrównał. Drużyna gospodarzy nie załamując
się niekorzystnym wynikiem, dążyła do zmiany rezultatu. Jako, że woli walki nie
można było odmówić żadnej z drużyn, stąd
raz po raz dochodziło do sytuacji podbramkowych. Co nie udało się gospodarzom,
udało się ponownie "Wici", która zdobyła swojego drugiego gola podwyższając
wynik na 3:0.
Przed spotkaniem ustalono, że zostaną rozegrane trzy tercje. Po dwóch pierwszych ŁKS prowadził 3:0. Wreszcie w trakcie trwania trzeciej tercji udało się
drużynie Jaskółek zdobyć kontaktowego gola. Pięknym strzałem z rzutu wolnego z
dalszej odległości popisała się bramkarka gospodarzy. Tym samym zawodniczka kompletnie zaskoczyła blok defensywny. Ostatnie zdanie należało jednak do podopiecznych trenera
Kulczyka. Atomowym strzałem z woleja
pod poprzeczkę popisał się nie kto inny jak Anna Wicik, która wyrasta na
czołowego snajpera drużyny. Tym golem "Wicia" ustaliła wynik spotkania i skompletowała hattricka!
Jaskółki Chorzów - ŁKS Łagiewniki 1:41:0 Anna Wicik
2:0 Justyna Krzykowska
3:0 Anna Wicik
3:1 ?
4:1 Anna Wicik
ŁKS: Klaudia Mróz - Klaudia Kurach, Sandra Żurek, Sara Wolny, Agata Balawander - Justyna Krzykowska, Katarzyna Karpacz, Katarzyna Wycisk - Ewa Walacik, Anna Wicik, Martyna Fiłonowicz. Grały także: Natalia Kulczyk, Marta Błaszyk, Karolina Petrykowska, Ewelina Prokop, Grażyna Wicik, Marzena Podkowiak, Monika Jarzyńska, Lena Hącel i Sylwia Szczap.
Po meczu powiedzieli:
Andrzej Kulczyk (trener ŁKS): Dziękuje wszystkim dziewczynom za wolę walki jak i szybkie pozbycie się tremy, która tydzień temu niektórym zawodniczkom nie pozwoliła w pełni pokazać swoich umiejętności. Szczególne słowa uznania należą się Justynie Krzykowskiej, która swoimi dynamicznymi rajdami po skrzydłach siała popłoch w szeregach obronnych przeciwnika, a niektóre koleżanki z drużyny wprawiała w zdumienie. Warto dodać, że "Jusia" ma ma dopiero 13 lat a za sobą tylko jeden trening z drużyną!