- autor: MGriner, 2009-08-13 00:10
-
Dziś w godzinach popołudniowych oficjalnie zawodnikami ŁKS Łagiewniki zostali Artur Grochalski oraz Alan Pieczyski. Obaj nie są anonimowymi postaciami na stadonie przy Krzyżowej, gdyż pod okiem Krzysztofa Orzeszka trenowali już przed benefisem Marka Burego. Pierwszy przybył z ekipy Społem Zabrze, drugi zaś pozyskany został z zabrzańskiej Sparty. W sobotnie popołudnie będą mieli okazję zadebiutować w meczu o punkty.
Alan Pieczyski to wychowanek zabrzańskiego Górnika. Dalszą część swojej
przygody z piłką spędził w Sparcie Zabrze. To tutaj zanotował występy
także w IV lidze. Wraz z kolegami wywalczył pierwsze miejsce na
międzynarodowym turnieju w Ustroniu, zostawiając w tyle m.in. drużyny
ze Słowacji czy Węgier. Wysoki napastnik prezentował dobrą skuteczność
w sparingach. Rozegrał 5 meczów, strzelając 3 bramki. W ŁKS będzie
występował z numerem 10.
- Postaram dać z siebie wszystko.
Dawno już nie miałem takiego celu jak tutaj. ŁKS może spokojnie grać w
lidze okręgowej, wystarczy dopracować taktykę. Bardzo podoba mi się
współpraca ze sztabem szkoleniowym. Tomka Nowaka pamiętam jeszcze z
czasów, kiedy graliśmy przeciwko sobie właśnie w "okręgówce. Marzy mi
się wyciągnąć Łagiewniki dwie klasy wyżej i wygrać ze Spartą Zabrze.
Fajnie, że do drużyny dołączył Artur. To bardzo inteligentny zawodnik,
kiedy znajdzie sobie miejsce na boisku to może zagrać bezbłędnie. Jak
pierwsze wrażenia przy Krzyżowej? Bardzo pozytywne. Za nami bardzo
dobry okres przygotowawczy. Większość sumiennie przyłożyła się do
treningów. Sparingi rozgrywaliśmy z ciekawymi przeciwnikami. W klubie
panuje przyjazna i wesoła atmosfera. Jestem zadowolony z tego, w jak
profesjonalny sposób podchodzi do piłkarzy sztab szkoleniowy. Bardzo
ciepło zostałem przywitany i to pomogło mi w znacznym stopniu łatwiej
zagościć w ŁKS. Moje prywatne cele? Pomóc drużynie w osiągnięciu jak
najlepszego miejsca oraz zadbać o swoją skuteczność strzelecką - dodał z uśmiechem 22-letni zawodnik.
Artur Grochalski z kolei to bardzo uniwersalny gracz, który w meczach
towarzyskich pokazał się już w ataku, pomocy oraz obronie. Choć bramki
nie zdobył to zanotował efektowną asystę w meczu z Szombierkami.
Podobnie jak Alan, "Grochal" jest wychowankiem Górnika Zabrze. Później
występował w Sparcie Zabrze. Ostatnim jego klubem był Społem Zabrze.
Tam trenerem był wówczas Andrzej Orzeszek, nota bene brat trenera ŁKS.
- W ciągu tych kilku tygodni
wspólnych treningów dało się zauważyć profesjonalne podejście sztabu
szkoleniowego do drużyny i duże zaangażowanie samych zawodników na
zajęciach. Jestem mile zaskoczony atmosferą panującą w szatni. Na
boisku jest kilku doświadczonych graczy, od których wiele mogę się
nauczyć. Wierzę, że uda nam się zrealizować postawione cele. Sumiennie
przetrenowaliśmy cały okres przygotowawczy i czujemy się przygotowani
do sezonu. Liczę na to, że mój wkład w osiągane wyniki będzie znaczący
i nikt nie będzie żałował decyzji o zatrzymaniu mnie w Łagiewnikach.
Przygodę na boisku rozpocząłem w zabrzańskim Górniku. Tam nauczyłem się
podstaw panowania nad piłką. W wieku juniora przeszedłem do Sparty
Zabrze. W tym klubie zdobyłem boiskowe doświadczenia, szczególnie w
drużynie seniorów. Ostatnie 2 sezony spędziłem w A klasowej drużynie
Społem Zabrze. Dodatkowo swoich sił próbowałem w amatorskich turniejach
z cyklu OSiR Cup i właśnie tam zaproszono mnie na pierwszy trening ŁKS.
Trener Orzeszek próbował mnie ostatnio na prawej obronie, co jest dla
mnie całkiem nową pozycją. Początki na pewno są trudne, ale już czuje
się dosyć pewnie w defensywie. Cel na ten sezon? Wywalczenie pewnego
miejsca w jedenastce - stwierdził Grochalski, który najpewniej zakładać będzie trykot z numerem 21.